Gmina Goniądz

Bez szacunku, bez serca

Muszę zabrać głos w sprawie goniadzkiego LO, chociażby przez wzgląd na to, że jestem jego absolwentką, że dzięki niemu skończyłam studia, zdobyłam dobrą pracę, założyłam rodzinę, wychowałam dzieci. Jestem już emerytką i mam więcej czasu na przemyślenia i wspomnienia ze wspaniałych młodzieńczych lat.
Liceum Ogólnokształcące w Goniądzu to przecież duma i chluba gminy. To najstarsza szkoła średnia w powiecie, to instytucja, o którą walczyli nasi dziadowie, instytucja, którą stworzono od podstaw, wysiłkiem wielu goniądzaków. LO to setki wspaniałych absolwentów i dziesiątki wybitnych pedagogów. Teraz bez skinienia oka pani Starosta - radna gminy Goniądz, jak się łatwo domyślić przy aprobacie męża Burmistrza Goniadza likwiduje pierwszą klasę, co w konsekwencji oznacza, że zamyka jedno z niewielu dóbr, jakie posiada gmina, które śmiało można nazwać symbolem miasta.
Jak gdzieś wyczytałam na stronie internetowej ta piękna karta goniądzkiego LO otworzyła się w 1951 r., a jej pierwszym dyrektorem zostaje Pan Franciszek Szwakop. Po powstaniu powiatu monieckiego w 1954 r. lokalne władze partyjne na początku lat 60-tych postanowiły ze względu na utworzenie liceum w Mońkach, zlikwidować liceum goniądzkie. W 1964 r. zostaje otwarte LO w Mońkach. Walka o goniądzkie liceum dobrnęła do stolicy. Delegacja goniądzkiego Komitetu Rozbudowy Szkoły dotarła do Zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa Bolesława Podedwornego, jak się później okazało wielkiego orędownika goniądzkiej sprawy. Dzięki jego wstawiennictwu monieckie veto ucichło.
Szanowni mieszkańcy pamiętacie nazwiska pierwszych pedagogów goniądzkiej szkoły: Szwakop Franciszek, Szwarc Róża, Pełszyńska Zuzanna, Łubniewska Czesława, Krupa Antonina, Dobkowski Edward, Szakalicki Jan, Sosnowska Marta. Chyba nikt by nie był w stanie wytłumaczyć im obecnej sytuacji.
Ale, czego 60 lat temu nie dokonał aparat partyjny to pół wieku później dokonali pedagodzy z gminy Goniądz - państwo Kulikowscy.
Jest to kolejna smutna karta z historii Goniądza. Jak powszechnie wiadomo do tej pory p. Burmistrz zdążył zamknąć szkołę w Osowcu, która niszczeje od kilku lat, szkołę we Wroceniu, z pewnością niedługo zamknie szkołę w Klewiance. Oczywiście rozumiem, że za takimi decyzjami stoją nieubłagane cyferki i uwarunkowania ekonomiczne, ale jeśli idziemy tym tropem to, czemu jest jedna szkoła, której to nie dotyczy. Zapewne to „zwykły przypadek’, że zamieszkuje tam pan Burmistrz z żoną Starościną. Pani Starosta musi też wiedzieć, że nieraz są inne sprawy, często ważniejsze od ekonomii. Chyba nikt w to nie wierzy, że jedna klasa w Goniądzu rozwaliłaby budżet powiatu, jest to niedorzeczność i brak dobrej woli. Już niedługo - Goniądz będzie miastem tylko z nazwy i nie wiem czy za rok znowu przyjadę tu na wakacje, bo chyba wolę to wspaniałe miasteczko ze wspomnień, niż obecną degrengoladę.

M.M.