<<< wstecz .::.

Bociany wracają na święta...

Przyleciały już z Afryki pierwsze bociany. Próbują na Podlasiu swoich wiosennych przysmaków i przygotowują gniazda, żeby wychować u nas pisklęta.
Bociany białe są "polską specjalnością"… Przylatuje ich do nas około 50 tys. par - prawie jedna czwarta światowej populacji.
W 2001 roku Organizacja Euronatur przyznała leżącej niedaleko Tykocina wsi Pentowo, tytuł Europejskiej Wioski Bocianiej. Mniej znaną, ale z nie mniejszą ilością bocianich gniazd jest wieś Wilamówka - leżąca nieopodal biebrzańskiego, Carskiego Traktu.

W wielu kulturach, m.in. starożytnej Grecji, Macedonii, Bułgarii, muzułmańskich krajach Bliskiego Wschodu i Maroku, bocian był czczony jako święty ptak. Pitagoras twierdził, że bociany noszą w sobie dusze zmarłych poetów.
W świecie arabskim panuje przekonanie, że w bociany wcielają się dusze zmarłych muzułmanów, którzy nie odbyli za życia pielgrzymki do Mekki, aby w ptasiej postaci dopełnić religijnego obowiązku.
Polska legenda z bocianimi bohaterami chwali je za to, że wyjadły hałaśliwe żaby ze stawu w okolicy Latowicza na Mazowszu. Głośne płazy sprowadziła z Włoch królowa Bona, która odpoczywała latem w dworku Latowicz i chciała tam sobie stworzyć namiastkę ojczyzny. Nie chciała słuchać skarg mieszkańców, na szczęście zainterweniowały bociany. Dzisiaj są symbolem tego regionu.

Bociany jadają nie tylko żaby. W ich jadłospisie znajdują się m.in.: gryzonie, chrząszcze, dżdżownice, jaszczurki, żaby, a nawet małe rybki i węże. Ulubionym przysmakiem są też myszy i norniki - żywią się nimi, bociany wyświadczają wielką przysługę rolnikom.
Przylatują do nas na przełomie marca i kwietnia, będąc symbolem nadejścia wiosny, nowego życia, odrodzenia. Malowniczy obrazek bociana, niosącego w tobołku noworodka, wziął się głównie stąd, że w naszej szerokości geograficznej najwięcej dzieci rodzi się wczesną wiosną, zwłaszcza w marcu.

Nasze bociany spędzają zimę w południowej Afryce. W lutym przygotowują się do drogi powrotnej do Europy. Jedzą dużo, gromadzą zapasy tłuszczu. Do Polski lecą aż 8 tys. km, przez Kanał Sueski, wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego i przez cieśninę Bosfor. Lecąc, wykorzystują głównie prądy wznoszącego się w górę ciepłego powietrza. Unoszą one ptaki i pozwalają im stosować lot szybowcowy, bez poruszania skrzydłami.
Bociany zlatują do Polski pod koniec marca i na początku kwietnia. Pierwszy w gnieździe zjawia się samiec i je odbudowuje. Później dołącza do niego samica i na przełomie kwietnia i mają rozpoczynają lęgi. Pod koniec maja wykluwają się młode i rozpoczyna się gorący okres ich wychowywania. Na czerwiec przypadają treningi latania malutkich bocianików. Pod koniec lipca młode są już duże, dobrze latają i w ciągu dnia żerują z rodzicami na łące.

Odlot sierpniowy poprzedzony jest gromadzeniem się ptaków w duże stada, tzw. bocianie sejmiki. Boćki z Polski wędrują przez cieśninę Bosfor, Azję Mniejszą i dolinę Nilu. Ich zimowiska ciągną się od północnej Etiopii i środkowego Sudanu, przez wschodnią Afrykę, aż do południowych granic tego kontynentu. Bociany lecą tam nawet do 3-4 miesięcy, dziennie pokonując 50-300 km.
Widoczny na zdjęciu, długonogi jegomość, w zwyczajowej symbiozie z orzącym pole rolnikiem - zajada smacznie pędraki na polu pod Kalinówką Kościelną, w gminie Knyszyn.