<<< wstecz .::.

Nie budujcie mi pomników


Informując, że jest w "kanonizacyjnym uniesieniu" - napisał do mnie ostatnio przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Budowy Pomnika Świętego Jana Pawła II w Mońkach. Niby nic niezwykłego - nie takie bowiem rzeczy robią ludzie, będący w uniesieniu. Zastanowiła mnie jednak treść, datowanej na 8 maja 2014 r., gorącej prośby o wsparcie - skierowanej do mieszkańców miasta i gminy Mońki.
Wynika z niej bowiem niezbicie, że przewodniczący Beczko był w nastroju kanonizacyjnym jeszcze przez co najmniej 2 tygodnie po tej podniosłej uroczystości. Informuje jednocześnie, że brakuje mu uścisku dłoni i dobrego słowa - które otrzymywał od papieża, jako zastrzyk energii do działania… Panie Andrzeju, czy pan naprawdę dobrze się czuje?

Odbieram to pismo, jako rodzaj ostatniej deski ratunku, której chwytają się pomysłodawcy budowy pomnika - po wielu latach prowadzenia nieudanej akcji sprzedawania cegiełek i prób pozyskania pieniędzy - na różne inne sposoby.
Poza kilkoma radnymi oraz pracownikami urzędu miejskiego, którzy robią to z obowiązkowego przymusu, mieszkańcy i wierni nie popierają budowy - nie angażując się w nią zupełnie.

Diablim majstersztykiem jest w rzeczonym dokumencie, odwołanie się do próżności potencjalnego ofiarodawcy (wszystkie wpłaty powyżej tysiąca złotych mają być upamiętnione na tablicy informacyjnej fundatorów indywidualnych na tylnej ścianie postumentu).
Nie można było znaleźć lepszego sposobu na podzielenie wiernych i obrażenie babci - która wcześniej wysupłała z biednej renty ostatnie 20 zł na pomnikową cegiełkę.

Szanowni Państwo! Jeżeli naprawdę nie jesteście w stanie zreflektować się i przyznać, że budowa pomnika z brązu za ponad 200 tysięcy złotych, była pomysłem bez większego sensu - mam dla was honorowe wyjście z tej patowej sytuacji.
Przeznaczcie kilkanaście tysięcy na skromny postument z popiersiem i ustawcie go przy którymś z miejskich skwerów - tak, żeby mogli się z nim identyfikować wierni wszystkich monieckich parafii.
Resztę zebranych pieniędzy przeznaczcie na odnowienie i zmodernizowanie któregoś z oddziałów szpitala w Mońkach.

Możecie owszem nadal, wbrew wszystkim i „na siłę” ciągnąć tą akcję i być może nawet, wystawić w końcu spiżowy monument - „na podstawie i schodach z kamienia szlifowanego”.
Co ma to jednak wspólnego z szacunkiem dla Jana Pawła II oraz jego testamentu, wyrażonego w słowach: „Nie budujcie mi pomników. Zróbcie coś dobrego dla ludzi” oraz stosowaniem Jego nauki w codziennym życiu?

Krzysztof Pochodowicz